Autor |
Wiadomość |
Grobek
 |
Wysłany:
Nie 23:32, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
Mnie troszku na forum nie bylo i napisze post zbiorczy do wszystkich wypowiedzi. mianowicie pokaz kto z nas sie wychwala ... widze ze nikt. My poprostu sie z siebie smiejemy. Lubimy regaty turystyczne poniewaz atmoswera jest super na wodzie jak i po biegach. Na regatach sportowych niestety na wodzie sa tylko nerwy i leca obelgi kazde dziecko rzuca jakimis dziwnymi przepisami z pamieci, no coz jest prawo i nalezy sie do niego stosowac tylko mozna je obejsc i na regatach turystyucznych sie to udalo ,a po biegach wnioski protestowe sie sypia. Jesli chodzi o infrastrukture to zostalem zagiety. Wydaje mi sie ze mamy duzo lepsze warunki do przeprowadzania regat niz nad Duzym Zninskim. U nas nikt przez droge lodek nie musi przeprowadzac. Posioadamy calkiem niezly slip i stabilny pomost jak rowniez nabrzeze. Nie trzeba chodzic 50 m w jezioro by wstawic miecz chodz j.Mielno wcale nie glebokie. Jest u nas pole namiotowe no i pokoje do wynajecia. U nas nikt nie musi stac jedzac posilek poniewaz swietlica daje rade pomiescic wszystkich w Zninie jest problem z jedzieniem . Najczesciej je sie na wozku od lodki lub samochodzie. Mamy konfort ze zaden tir nie zajedzie nam drogi w drodze do jeziora ale tankowac sie nie mozemy . A udajemy sie na regaty sportowe by sie poscigac . Osobiscie moge przegrywac i przyplywac ostatni mi to nie robi ja przegrywac potrafie. Bo kazdy potrafi wygrac i sie cieszyc ale przegrac i byc wesobym nieliczni. Lubimy plywac wiec kazde regaty ktore mozemy zaliczamy bez roznicy czy turystyczne czy tez sportowe. U nas w klubie regaty terz sa zaszczepione. Jesli nie byly by to bysmy sie nie regacili. Plywamy i dajemy z siebie wszystko, a ze czasem zostajemy w tyle to nic strasznego. Kazdy czlowiek popelnia bledy. Jesli chodzi o ocene regat w Zninie nie wygloda to najlepiej. Klu8b jest ale gdzie miejsce jest straszne. Zespolu szantowego nie bylo no i oczywiscie uczciwe losowanie wynikow i bardzo nieuprzejma pomocniczka sedziego, ktora podnosila glos chodz kazdy spokojnie sie do niej odzywal i z kultora. A czy to moja wina ze sie nie moze polapac-bywa. No i oczywiscie ratownicy. Nie uogolniam ale niektore lodzie ratownicze nie wiedzialy co robic i zamiast pomagac przeszkadzaly i to skutecznie . Jesli chodzi o wiatr to wam bardzo przypasowal tylko ze maly aneks wcale sie takich fal nie boimy i plywalismy na duzo wiekszych na rejsach jak i w regatach. przy wietrze 4-5 B plywalem po sniardwach ktore o ile wiem maja generalnie wieksza fale od Duzego przy 7 B na Morzu Baltyckim smigalem no i przy 8 B na gople a wialo w zdlurz jeziora i fala sie bujnela duzo wieksza. Takich sytiuacji bylo duzo duzo wiecej wiec nie sadze bysmy sie przestraszyli fal czy wiatru. Jesli chodzi o sprzet to wszystkie nasze lodki ktore plywaja sa zrobione dobrze i bezpiecznie tylko ze na regatach sportowych plywaja dzieciaki z wszczepionym regatowym plywaniem i laduja we wszystko co nazywa sie przeciwnik. A nasze optyki maja troszke inny laminat niz nowe OP i nie daja rady przy puknieciach lucz w kazdych warunkach sobie radza i z wiatrem i z fala. Chyba wypowiedzialem sie na wszystkie poruszone tematy. |
|
 |
Wojtuś
 |
Wysłany:
Czw 14:11, 31 Maj 2007 Temat postu: |
|
no super masz dużą wiedze i doświadczenie i nawet medal MP i powiedz mi co z tego myslisz ze jestes lepszy od nas jakims nad człowiekiem? kazdy jest w czyms dobry a nawet lepszy od innych, piszesz ze regaty sportowe sąto zawody na których sie pływa pływa i jeszcze raz pływa od rana do wieczora i tylko sie patrzy kogo zaprotestowac a wieczorem kładziecie sie spac bo trzeba wypocząc przed biegami. Musi byc tam strasznie nudno co to za regaty bez zespołu szantowego czy chocby jakiegos spotkania przy ognisku w zeglarskim gronie |
|
 |
Monar
 |
Wysłany:
Czw 12:40, 31 Maj 2007 Temat postu: |
|
Chłopie co ty pieszesz nikt z nas nie pisał jaki to jest zajebisty czy coś w tym stylu my tu sobie w dowcipny sposób opisujemy sytuacje i "imprezy" jako całokształt regat turystycznych czyli wyścigi i zabawa po biegach nikt z nas nie uważa się za najlepszego na świecie poza tobą wchodzisz robisz porute i znieważasz innych widze że się za mistrza świata uważasz fajnie że miałeś medal mp gratulacje ale to nie znaczy że ci co pływają turystycznie są gorsi a ty każdego kto przede wszystkim się bawi uważasz za gorszego ,a dzieciak który do ciebie przychodzi i płacze bo przegrał to płacze nie dlatego że przypłynął ostatni tylko dlatego że zawiódł wygurowane ambicje trenera. Wygrywać z klasą potrafi każdy ale z taka samą klasą przegrywać potrafią nieliczni.....Ach i jeszcze jedno jak ci się forum nie podoba to załóż swoje i będzie cacy wtedy sobie bedziesz usówał posty które nie będą ci się podobać i szlag cie nie b ędzie trafiać tylko wątpie aby ktoś chciał potem pisac na forum na którym by nie bylo wolnosci wypowiedzi.............. |
|
 |
qba
 |
Wysłany:
Śro 23:46, 30 Maj 2007 Temat postu: |
|
Hi hi hi no prosze teraz to mnie rozbawiliscie.
Zastanawiam sie co dla was znaczy slowo regaty??????
Hm biesiady? picie po biegach? szanty?
Odnosnie infrastruktury to nie wiem kolego czego tak sie
wychylasz jak bys na swoim podworku mial nie wiem co?
Prawda jest taka że prawdziwemu żeglarzowi wystarczy
woda i wiatr a regat turystycznych sie nie czepiam tylko
tych co sa dwulicowi. Dwulicowi w sensie tym ze bedac
na regatach turystycznych wychwalaja sie jacy to oni sa regatowcy.
Natomiast na regatach typowo sportowych robia sie jak takie
szare myszki ktore nie wychylaja sie bo daleko im do pierwszych.
Po czym znajduje sie takie miejsce jak forum i sie czyta wypowiedzi
takiego jednego czy drugiego i uwierzcie wtedy to dopiero krew
czlowieka zalewa. Co do mojej osoby to nie uwazam sie za wielkiego
regatowca choc medal z Mistrzostw Polski mam i duza wiedze.
|
|
 |
Monar
 |
Wysłany:
Wto 22:02, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
W pełni się z tobą Wojtuś zgadzam. A co do posta kalegi ze Żnina no niestety regaty zostały przez sędziow słabo ocenione nie z powodu walki na wodzie ale duży wpływ na ich ocene miała na pewno cała infrastruktura wokól regat no niestety to nie jest u was mocna strona . Faktem niepodważalnym jest to że wiaterek wam sprzyjał i jezioro też ciekawe ale nie widze powodu aby jechać po imprezach turystycznych są to imprezy dla innej grupy ludzi , a poza tym atmosfera na regatach turystycznach jest przyjacielska i miła wpływ na nasze oceny mają także imprezy towarzyszące min. koncerty szantowe itp. |
|
 |
Wojtuś
 |
Wysłany:
Wto 20:58, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
posłuchaj kolego kazdy ma prawo startowac w jakich regatach mu sie tylko podoba to ze uwazasz sie za wielkiego regatowca nie oznacza wcale ze nim jestes (moze sie myle) uwazam ze impreza w kruszwicy była jedną z najlepszych pod względem samych regat a takze biesiady nie kazdy jest maszyną do regacenia jak ty kaazdy robi to co lubi |
|
 |
qba
 |
Wysłany:
Wto 18:20, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
Rozumiem ze klub jest turystyczny ale wtedy nie rozumiem po co pchacie sie na prawdziwe regaty. Trzeba sie zdecydowac bo nie wolno pisac takich glupot ze ta impreza byla najlepsza i patrzec tylko na turystyke skoro sie regacisz. Co do nas nasza turystyka opiera sie na poplywaniu w likend z rodzina na orionie a rejsy nas nie interesuja bo wszyscy mamy zaszczepiane zeglarstwo regatowe |
|
 |
Pablo
 |
Wysłany:
Wto 14:24, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
tyle że YKP Inowrocław jest przede wszystkim klubem turystycznym, a nie regatowym. Macie napewno lepsze warunki do regat, ale z waszego jeziora nie da się nigdzie połynąć na rejs więc do turystyki się nie nadaje. |
|
 |
qba
 |
Wysłany:
Wto 2:13, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
Ludzie litosci
Prowadzicie dyskusje tylko nad regatami turystycznymi jak by inne nie istnialy.Do tego jeszcze potraficie napisac "flota YKP jest najlepsza" normalnie smiech na sali.Czy mam wam przypomniec jak na regatach w Żninie wiekszosc ludzi z lacka robila wielkie oczy bo nie widziala nigdy tak duzych fal jak to optymisty bylo trzeba wyciagac z pod wody bo tonely do tego podniecacie sie regatami gdzie wspolorganizatorem jest KPOZZ. Jest to zwiazek ktory wcale nie pomaga tylko liczy ile moze zarobic na zekomej pomocy za blisko i za duzo siedze w regatach wiec cos moge powiedziec na ten temat i tego zwiazku.Dlaczego Mistrzostwa okregu byly slabo ocenione ???? Przez zaspol sedziowski bo pan szanowny prezes i vice policzyli sobie ile zarobia na sedziowaniu i na chama sie wpraszaja i odwalaja kiche. Taka historia ma czesto miejsce w naszym wojewodztwie
|
|
 |
Grobek
 |
Wysłany:
Nie 21:22, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Widocznie roblem. Zreszta na jego stanowisku nie ma przerwy. POmiedzy sluzowaniami ma dosc czasu by wszamac 2 sniadanie |
|
 |
Wojtek
 |
Wysłany:
Nie 20:06, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
o tak nas na obozie tez wyslal do sklepu bo on ma przerwe a siedzial sobie w domu to co za problem wyjsc i nadusic pare przyciskow |
|
 |
Monar
 |
Wysłany:
Nie 18:36, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Sie wie ale za to mieliśmy okazje poznać piękne okolice śluzy i jeszcze odwiedziliśmy sklep a ja na dodatek się przespałem godzinkę |
|
 |
Grobek
 |
Wysłany:
Nie 17:24, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
gdyby nie ta sluza to pewno do konina bysmy doplyneli |
|
 |
Monar
 |
Wysłany:
Nie 15:55, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
No akcja poczekajcie 15 minut to była lekka przesada nie dlateego że mieliśmy czekać 15 minut tylko że te 15 minut jakimś dziwnym trafem zamieniły sie w dwie godziny na śluzie byliśmy kilka minut po ósmej a prześluzowano nas dobrze po 10 |
|
 |
Grobek
 |
Wysłany:
Nie 15:17, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
I przejsc przez te sluzy to jest tragedia. Czlowiekowi sie spieszy a oni trzymaja otwarta sluze dla kolegi czy kogos tam. My stoimy pod sluza bo ktos z krusdzwicy wyplynal. masakra (Gawrony i takie tam ). Jesli chodzi o sluze do janikowa to jestem absolutnie pewien ze ona nie powstanie. Ostatnio jechalem po tamie i nie widzialem by cos sie z nia dzialo. Trzeba bedzie jej pomuc troszke C4 i nie da rady  |
|
 |